Hej! To ja. Julka. Julka Bąk. Moja mama se zmieniła nazwisko
po tym jak w samolocie, i samolot kręcił się jak bąk, w dodatku bąk brzęczał
nad jej bąkami.
Niedługo Boże Narodzenie i Wigilia. Jezus się rodzi, a moc
truchleje. Bardzo lubię śpiewać kolędy, niestety mój młodszy brat Antek Bąk nie
lubi mnie słuchać, tylko jakiegoś gościa pluszowego w kolorowej kokardzie co
śpiewa: "Jezus jest w pobliżu, nie miej rogów". W sumie fajnie, bo
jeszcze dodaje: " A ty masz te rogi, nie zjeś tyś pierogi, tylko ja mam
aureole ze złogi". Bije się z nim i tak na każdą gwiazdkę. Mama robi
najlepsze pierniki na świecie! Ma specjalną przyprawę z Azji. Posypuje posypką
Portugalską po portugalskiemu. Nawet starczają do Wielkanocy no, ale szybciej
je zjemy. Najważniejsze ( w sumie nie, bo Jezus tej nocy jest najważniejszy,
ale jak mówi moja koleżanka: "Walę to") to PREZENTY.
Niestety (lub stety, ale z tam tych lat) w tym roku jest
problem z nimi no, bo nie wiadomo co mi kupić. Dodatkowo ma przyjechać babunia
i pojadę z nią do fajnego sklepu z zabawkami. Rodzice natomiast nie wiedzą co
mi kupić, bo jak mieliśmy zrobić listę no to klops, może klopsy, bo nikt nie ma
pomysłu. Kurczę ( ja chcę pieczone:)) w tym roku to, to...
Mi jest siebie żal. Do biblioteki może pójdę po poradę, albo
spytam się koleżanki co by chciała. Nie wiem. Chyba już wszystko mam. Szczerze
to jest trudny temat, więc jak chcecie zamknijcie te powieść i nie słuchajcie,
bo będę mówić coś o prezentach:
1. Wybierzcie prezent dla bliskiej (fajny), ale jaki? Byle
jaki.
2. Wybierzcie się z nią tam gdzie lubi chodzić (sklep) ona
wam powie co chcę.
3. Nie kupujcie gier logicznych (nie na święta), dlatego bo
kolego zdenerwujesz i nic z tego.
4. Nie mam pomysłów co dalej.
5. Nie mam pomysłów co dalej.
Nie lubię Romka, on dostaje co chcę ma już gier po samego
siebie. Denerwują mnie wszyscy z tymi prezentami, bo mówią:
- Co chcesz na święta, kochanie. Może chińczyka lub puzzle?
Głupi jest ten Świat
(chyba z dużej Świat). Ja chcę
prezenty, ale nie wiem co chcę sama.
Z pamiętnika Julki Bąk:
Mam już potąd Wigilii, chcę placki!